Infantylizm opinii IPN, którą przygotowano dla Prezesa IPN (wybrane fragmenty z opinii) w sprawie pomnika w Łubnem
Dr hab. Andrzej Zapałowski, prof. URz
Kilka refleksji nad opinią Prezesa IPN -Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z 1 marca 2019 r. w sprawie pomnika w Łubnem (wymazany podpis na dokumencie).
Infantylizm opinii IPN, którą przygotowano dla Prezesa IPN (wybrane fragmenty z opinii) w sprawie pomnika w Łubnem
1. Symbol orła bez korony był oficjalnym symbolem państwa polskiego w okresie Polski Ludowej (1944-1989) i był od początku związany z konspiracją komunistyczną w okupowanej Polsce.
Mauzoleum Piastów Świdnicko - Jaworskich w Krzeszowie, przedstawiające sarkofag - Godło Orła na tarczy piastowskiego "symbolu bez korony".
P.S. Piastowski "Orzeł bez korony" stanowił symbol księcia .
Od XIII wieku przypisany był władcy - królowi, którego władza wynikała z namaszczenia Papieża.
Aczkolwiek później mamy przykłady orła bez korony np. w dobie Powstania Listopadowego i Styczniowego oraz na czapkach strzelców i legionów Piłsudskiego.
Orzeł bez korony był symbolem państwa polskiego przez tysiąc lat, w tym w czasie odzyskiwania niepodległości w trakcie pierwszej wojny światowej. Noszono go (bez korony) na czapkach wielu organizacji paramilitarnych w okresie międzywojennym.
Pisanie „w okresie Polski Ludowej” i podawanie daty 1944-1989 jest infantylizmem historycznym, gdy w latach 1944-1952 oficjalną nazwą ówczesnego państwa na dzisiejszym obszarze Polski była Rzeczpospolita Polska.
Obecna Rzeczypospolita Polska przejęła sukcesję prawną po formie państwa polskiego w latach 1944 -1989 wraz całym bagażem symboliki. Nikt nie stawia obecnie tezy, iż Wojsko Polskie związane z ośrodkiem władzy w Lublinie i Warszawie w latach 1944- 1989 było armią okupacyjną.
Do dzisiaj w polskiej przestrzeni publicznej stawia się pomniki armiom zaborczym z ich symboliką, nawet armii niemieckiej i radzieckiej z okresu II wojny światowej.
Likwidacja symboli pod którymi przelewał krew polski żołnierz walczący z Niemcami i nacjonalistami ukraińskimi stawia wobec powyższego go na pohańbienie za jego czyny.
Należy tutaj zadać sobie dodatkowo pytanie, a mianowicie jaki orzeł widnieje na pomniku żołnierzy II Armii WP w Poznaniu i dziesiątkach cmentarzy i pomników np. na Wale Pomorskim? Czy orzeł bez korony na pomniku żołnierzy walczących z UPA jest zły, a na pomniku np. „Ognia” na Podhalu dobry?
Patent oficerski z nadaniem z 2001 r., na którym widnieje "symbol orła bez korony"
2. „Krzyż Grunwaldu” był ustanowiony ostatecznie jako forma Orderu Krzyża Grunwaldu posiadającego trzy klasy i był nadawany za czyny bohaterskie w walce zbrojnej z okupantem niemieckim o Wolność i Niepodległość Polski. Nie było mowy, iż był nadawany za walkę o komunizm. Na czym polega infantylizm opinii w sprawie Orderu Krzyża Grunwaldu:
Zaliczenie Orderu do symboli związanych z okupacją komunistyczną Polski jest potwarzą dla tysięcy polskich żołnierzy walczących z Niemcami i następnie nacjonalistami ukraińskimi za przelaną krew i poświęcenie. Nie ulega wątpliwości, iż przytłaczająca większość żołnierzy polskich idących od wschodu i wyzwalających Polskę nie niosła w sercach komunizmu a wolę oswobodzenia Ojczyzny.
Oczywiście wolą Państwa Polskiego było zrezygnowanie z niego po 1989 roku, ale jego profanacja w zakresie zaliczania bohaterstwa polskiego żołnierza walczącego z okupantem do utrwalacza władzy ludowej jest czystym znieważeniem ich poświęcenia.
W okresie 1944-1989 ówczesne władze w Warszawie nadały tysiące odznaczeń Orderu Virtuti Militari oraz Krzyżów Walecznych. Czy komuś przychodzi do głowy odbieranie ich i usuwanie z przestrzeni publicznej? Czy za poświęcenie na polu walki i oddanie życia ktoś może różnicować krew za Krzyż Walecznych czy Order Krzyża Grunwaldu?
Czy IPN usuwa z pomników byłych zaborców i okupantów odznaczenia przez nich nadane?
3. Tablica z napisem. Na czym polega Infantylizm opinii IPN
.Sam zapis przeczy okólnikowi wydanemu przez Prezesa IPN
mówiącemu, iż upamiętnienia dotyczące żołnierzy „W ocenie Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu tak sformułowane nazwy nie będą w sprzeczności z normami art. 1 Ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (Dz.U. RP z 2016 r. poz. 744).”
Opinia IPN w tym punkcie nie odnosi się do żołnierzy i milicjantów a do samych formacji, w których służyli. Pomnik był poświęcony poległym żołnierzom a nie formacjom. Tak więc w tym punkcie jest to bzdurne uzasadnienie.
4.Infantylizm dotyczący podważenia samego napisu na pomniku:
Samo ściągnięcie tablicy ze stopniami i nazwiskami poległych żołnierzy i milicjantów jest pohańbieniem walczących z UPA o bezpieczeństwo ludności cywilnej i granice ówczesnej Polski. Czy to było celem IPN, która to w nazwie posiada człon „Narodowej”?
Jaką formalną opozycją było PSL jak pisze w opinii historyk IPN, gdy w latach 1945-1947 formacja ta na czele z przywódcą Stanisławem Mikołajczykiem wchodziła w skład rządu, a sam Mikołajczyk był wicepremierem. PSL był opozycją, ale wewnątrz rządu komunistycznego.
Zaproponowana przez IPN treść napisu na odnowionym pomniku ma typowe nawiązanie do komunistycznych tradycji tworzenia białych plam i wymazywanie prawdy z przestrzeni publicznej jak kiedyś np. w sprawie Katynia.
Zupełne hańbiące jest w wersji zaproponowanej przez IPN usuniecie nazwisk poległych.
Odwołanie się do słowa upamiętnienie i jego terminologicznego znaczenia w przypadku profanacji pamięci poległych w obronie Ojczyzny nosi znamiona pohańbienia walczących.
Analizowana opinia IPN w Warszawie nosi głębokie prostactwo warsztatu historyka, braku instynktu państwowotwórczego oraz szacunku do poległych za Ojczyznę. Należy nadmienić, iż w prawodawstwie uznanym w ówczesnym okresie zarówno przez rząd RP na Uchodźctwie w Londynie jak i rząd w Warszawie obowiązkiem każdego obywatela był ustawowy obowiązek obrony terytorium, życia, zdrowia i mienia obywateli, niezależnie od sytuacji.
Artykuł źródłowy:
http://kresywekrwi.blogspot.com/2021/02/kilka-refleksji-nad-opinia-prezesa-ipn.html
Ale nie dziwmy się. To zwycięzcy piszą historię....
Jest gorzej. Jak kiedyś przeczytałem, że kolaborująca z sowieckim okupantem armia LWP zdobyła Berlin, poczułem wstyd, że jestem Polakiem. Bo dzisiaj Polakiem jest ten, kto obchodzi zakończenie II WŚ na Westerplatte (sic!) wraz z przedstawicielami Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Estonii, Litwy, Rumunii i Ukrainy, Słowacji, Węgier i Niemiec...
W dodatku w porze nocnej. (Czyżby maskowali wstyd ?)
Zaiste, zacne grono zwycięzców...
Wniosek?
Chyba nikt nie sądzi, że chodzi o naród polski?