Uwaga! Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript. JavaScript jest wymagany do poprawnego działania serwisu!
-
https://yt3.ggpht.com/_8ortnRC Zk8gKbRToLDO5d5ukKjwzMBSBUHEpp xryU9hgTZ6-RipzWe1NQqW4FKHYNe7 Pfo1P6jKJA=s800-nd
Jacek Boki
19.01.2021 20:52:44
-
Lokaje na motorze i w automobilu, a za ich plecami śmieją się ich nadzorcy, czyli starsi i mądrzejsi
https://www.youtube.com/post/ Ugxn-zu2OUkF7tULkIV4AaABCQ
Jacek Boki
19.01.2021 20:51:08
-
Pani Moniką Sladewska, urodzona na Wołyniu, której banderowcy wyrzneli cała rodzinę, przeżyła cudem jako jedyna. Przeszła potem jako bardzo młoda dziewczyna z karabinem w ręku cały szlak...
Jacek Boki
16.01.2021 10:55:20
-
Pańskie wywody to kolejna próba relatywizacji niewygodnych dla was ukraincow faktów, czyli ich zakłamywanie w innej formie, kiedy brak jest jakichkolwiek dowodów, żeby im zaprzeczyć....
Jacek Boki
16.01.2021 09:11:19
-
Ten banderowski neonazista Tabezmeki, czy jak on tam się nazywa, po mojej riposcie na temat książki płk Jana Gerharda Luny w Bieszczadach i Ogniomistrz Kalenia zbanowal mnie całkowicie na...
Jacek Boki
14.01.2021 11:27:51
« | STYCZEŃ 2021 | |
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
---|
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Do kompletu brakuje tylko przyjaciół z ISIS .. oni też walczą w interesach tych samych globalnych animatorów historii.
Solidaruchy ściągnęły Polskę na samo moralne dno.
(że nie wspomnę o sprowadzeniu Polski do roli zachodniej kolonii dymanej z każdej strony).
A jakich tzw. ,,SOLIDARUCHÓW'' ma Pan tutaj na myśli. Tych ponad 100 tysięcy, których władza ludowa Kiszczaka i Jaruzela, wywaliła z kraju z wilczym bikletem w jedną stronę bez prawa powrotu, rozmawiałem z bardzo wieloma takimi ludźmi zSolidarności, których spotkał ten los, m.in z Australii, a także tych ,,SOLIDARUCHÓW'', którym po 1989 złamano i zniszczono życie wywalając Ich całkowicie poza nawias oraz tych wszystkich jak Romana Bartoszcze, którego bestialsko zamordowano a zwłoki wrzucono do studni, jako przesłanie dla potencjalnych naśladowców jego dzałania, czy też ma Pan na myśli SOLIDARUCHÓW OD KISZCZAKA, którzy w świtle MENORY pili z nim wódę w Mgdalence i umawiali się, jak wydymają głupich Polaków, co też zrobili z żelazną konsekwencją. Bo to DWIE RÓŻNE SOLIDARNOŚCI i używając pańskiej nomenklatury, dwa różne od siebie solidaruchy!
Pozdrawiam
Oczywiście. Tą informację mam od dwóch bardzo znanych w całej Polsce działaczy kresowych, z którymi koresponduje na codzień autorka filmu ,,Zmarłych pogrzebać'', i którym opisała swoją sytuację. Przekazali mi tą informację pod warunkiem zachowania ich anonimowości, do którego życzenia się zastosowałem i stosuje sę ZAWSZE do źródeł swoich informacji. Oprócz tego potwierdził mi tą informację w rozmowie telefonicznej jeden z pracowników IPN, który jak autorka tego filmu, nie jest ,,kochany'' przez swoich szefów.
Jeśli chodzi o mnie zawsze podaję sprawdzone i wcześniej zweryfikowane przez siebie informacje. Dlatego właśnie piszę na swoim blogu niezbyt może często, nie gonię za ilością postów, to mnie zwyczajnie nie interesuje, ale trzymam się swojej tematyki, którą często poruszam na chłodno, nawet gdy minęło od wydarzenia nawet sporo czasu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wszystkiego co Najlepsze w Nowym Roku.
************************
Nie ja jestem autorem tego artykułu, ale Pan dr. Artur Brożyniak z rzeszowskiego IPN. Jeden z kilku, których da się policzyć na palcach jednej ręki, a być może i tak jeden lub dwa palce zostaną, uczciwych i piszących prawdę na ten temat ludzi z IPN. Z tego co się orientuję musiał użyć tych dwóch słów kluczy "inne spojrzenie", inaczej artykuł ten, najprawdopodobniej nigdy nie ujrzałby oficjalnie światła dziennego. Więc lepiej, że w IPNowskim wydawnictwie został puszczony tak, niż nie miałby ujrzeć światła dziennego nigdy.
Tak jak gdański IPN, nie tyle załatwił, co zniszczył swoją młodą, uczciwą pracownicę, Panią Katarzynę Underwood, która nakręciła film z żyjącymi świadkami ukraińskiego ludobójstwa, i który miał premierę latem tego roku w Gdyni, gdzie byli obecni na premierz uczestnicy tego filmu, całe szefostwo IPN. Było miło, rąsia, buzia, uścisk dłoni szefów, wielkie gadki o zatroskaniu wyświetleniem prawdy o ludobójstwie na Kresach, że film ten pójdzie do szkół, aby na jego podstawie młodzież zdobyła swoją pierwszą wiedzę na ten temat i nagle... ZONK! Filmu zakazano rozpowszechniać w szkołach, jego autorce cofnięto wszystkie przyznane fundusze na dalsze nagrywanie relacji, żyjących jeszcze świadków i gnoi ją się za to co zrobiła zgodnie z zaleceniem koncertowo.
Ja wiem, że do 1989 roku takie spojrzenie powszechnie obowiązywało ,tego uczyliśmy się w szkołach i to słyszeliśmy od uczestników tamtych wydarzeń, ale od czasów tzw. ,,przemian za przeproszeniem ustrojowych, sami daliśmy sobie założyć kajdanki i łańcuchy na umysł i sumienie, a teraz dziwimy się, że trzeba znów walczyć i dosłownie odwojowywać bojem rzeczy oczywiste.
Po nowym roku opublikuję swój własny artykuł pt. SS-mani Andersa, wraz z filmem mówiącym o tym jak Anders uratował rzeźników z SS Galizien, pt. SS Galizien w Wielkiej Brytanii
Pozdrawiam serdecznie
Dlatego na przyszłość, zanim znów ktoś nie mając nic do powiedzenia na temat postu, jaki zamieściłem, niech sobie oszczędzi zaśmiecania mojego bloga takimi ,,objawieniami'' z sufitu.
Serdecznie pozdrawiam
No to straszna groźba. Zastanawia mnie jak to jest możliwe, że Przemyśl i wiele innch miast w Polsce utrzymuje nadal relacje partnerskie z miastami Ukrainy, które wszystkie bez wyjątku prowadzą oficjalną politykę gloryfikacji zwyrodniałych ludobójców z OUN - UPA, SS Galizien i innych ukraińskich kolaboracyjnych formacji zagłady w służbie III Rzeszy, mających na swoich rękach i sumieniach krew setek tysięcy bestialsko wymordowanych przez siebie Polaków. A także wykładnią ich polityki zarówno wewnętrznej, jak i międzynarodowej jest ideologia banderyzmu.
Neonazista i banderowiec Sadowy zarzuca władzom Przemyśla, że nie zapytali o zdanie w tej sprawie ukrainskich mieszkańców Przemyśla. Rozumiem, że pan Sadowy zapytał polskich mieszkańców Lwowa, czy wyrażają oni aprobatę dla postawienia we Lwowie pomnika ku czci Stepana Bandery i nazwania kilku ulic w ty mieście imionami banderowskich zwyrodnialców. Rozumiem, że Sadowy konsultował również wcześniej z polskimi mieszkańcami Lwowa zainstalowanie na budynku polskiego liceum w tym mieście wizerunku mordercy Polaków Romana Szuchewycza.
Oczywiście jak mniemam Sadowy też wcześniej pytał Polaków ze Lwowa, czy wyrażają zgodę na zabicie dechami lwów na bramie cmentarza Orląt Lwowskich.
Te wszystkie przykłady plucia Polakom w twarz przez banderowskie władze lokalne, to nic takiego, ale likwidacja w Przemyślu ulicy hitlerowskiego kolaboranta, zdrajcy i zbrodniarza wojennego, to straszny, wręcz niewybaczalny afront wobec ukraińców.
Panie prezydencie Bakun, Pana odpowiedzią na tą bezczelną, arogancką odpowiedź Sadowemu, winno być z Pana strony spełnienie marzenia tej kreatury i natchmiastowe zerwanie wszelkich relacji z banderowskimi, antypolskimi władzami Lwowa.
W czasie ukraińskiego ludobójstwa na Kresach abp Szeptycki, nie tylko nie zapobiegł rzezi Polaków ale wręcz zachęcał i nawoływał do zbrodni. Wygłaszał min.
Kochani bracia i siostry, gdyby krew polska płynęła rzekami a łzy potokami, nie zważajcie na to, oczyszczamy naszą ukraińską ziemię.
Nie trzeba zważać na nic i nie kierować się sumieniem
Za zabijanie Lachów, grzechu nie będzie
http://wdolnymslasku.com/2019/03/09/za-zabijanie-lachow-grzechu-nie-bedzie-czy-wladze-uw-znaja-te-slowa-abp-andrzej-szeptycki/?fbclid=IwAR1nuvdyfsCYv5Ttxifov6UcCgdqw0uyrCfNwNwTvAdJTTWcDKdbJ9eFUNY
Ta sama antypolska, goebbelsowska instytucja do dziś nie kiwnęła palcem, ażeby nakazać likwidację ulicy ukraińskiego kolaboranta III Rzeszy i zbrodniarza wojennego abp. Andrzeja Szeptyckiego w Iławie, ani też usunięcia tablicy ku czci tego samego zdrajcy i zbrodniarza zawieszonej w jednym z uczelnianych budynków Uniwersytetu Wrocławskiego.
Ten sam IPN, który tak gorliwie tropi wszelkie pozostałe jeszcze w Polsce ulice tzw. komunistycznych zbrodniarzy, nie kiwnął nawet palcem, by zażądać natychmiastowego usunięcia z polskiej przestrzeni publicznej ulicy głównego kapelana SS Galizien bp. Jozafata Kocyłowskiego, jaka istnieje do dziś w Przemyślu, którą to ulicę tego nazistowskiego zbrodniarza będą starali się usunąć obecni radni Przemyśla na wniosek wiceprzewodniczącego rady miejskiej Przemyśla Pana profesora Andrzeja Zapałowskiego
Radni Przemyśla chcą zmienić nazwę ulicy imienia głównego kapelana SS Galizien
http://kresywekrwi.blogspot.com/2019/11/przemysl-radni-chca-zmienic-nazwe-ulicy.html
Ten sam IPN odmówił instalacji w Elblągu własnej tablcy poświęconej ludobójstwu Polaków dokonanego przez ukraińców na Kresach i to pomimo tego, że zezwolenie na tą instalację załatwiłem im osobiście i dostarczyłem dosłownie na tacy. Gdy im to przypomniałem, wtedy wspólnie z ukraińskimi banderowcami urządzili nagonkę na moją osobę. Opublikuję niedługo materiał na ten temat.
Ten sam IPN nie zrobił absolutnie NIC, by upamiętnić w jakikolwiek sposób 101 rocznicę zwycięskiego boju Orląt Lwowskich o to polskie miasto, którego właśnie 101 rocznica przypadła wczoraj!
Tak więc proszę się nie ekscyować takimi propagandowymi wrzutkami tej antypolskiej instytucji mającej ją uwiarygodnić w oczach naiwnych ludzi.
Serdecznie pozdrawiam
Tak się zastanawiam, gdzie są tzw. Media Narodowe, wrealu24?
Gdzie jest ten cały Ruch Narodowy z Winnickim na czele, posłowie Konfederacji i te szeroko pojęte organizacje patriotyczne, które już od tygodnia powinny wręcz huczeć bez chwili przerwy na ten temat. Potrafili zorganizować ponad 20 tysięczny marsz w sprawie ustawy 447, a może by tak zorganizowali demonstrację pod Sejmem albo pod ministerstwem sprawiedliwości w obronie Pani Katarzyny Sokołowskiej!
Może nauczmy się w końcu czegoś od Ukraińców, choćby na przykładzie niedawnej sprawy banderowca Ihora Mazura, jak na wieść o jego zatrzymaniu w Polsce potrafili w ciągu kilku zaledwie godzin zorganizować demonstracje pod polską ambasadą w Kijowie i inne działania na rzecz uwolnienia swego ,,heroja'', a my, mija ponad tydzień od nagłośnienia sprawy Pani Katarzyny przez portal Kresy.pl, a we wszystkich rzekomo patriotycznych mediach zupełna cisza na ten temat, z wyjątkiem portalu Pana Jacka Międlara wprawo.pl, który przeprowadził prawie godzinny wywiad z Panią Sokołowską.
I tak dzieje się nieustannie, niezależnie od jakiejkolwiek innej sprawy, że pozostajemy bierni i siedzimy cicho, bo do momentu, gdy nie dotyczy to nas osobiście. Dlatego nie jesteśmy i nie będziemy nigdy traktowani poważnie, dopóki tak będzie działo się nadal. Sam również czekam na to czy prokuratura rejonowa w Elblągu i Policja zajmą się moją sprawą, którą sam im zgłosiłem na piśmie. Mija już tydzień od tego momentu i jak dotąd głucha cisza. Zresztą też, tak jak w przypadku sprawy Pani Katarzyny Sokołowskiej, nie zainteresowały się moją sprawą żadne tzw. środowiska patriotyczne, zarówno miejscowe, jak i ogólnopolskie, więc właśnie dlatego Pani Katarzyna jest bezwzględnie flekowana za głoszenie prawdy, a broniony jest osobnik plujący na Nas Polaków, który nie hamuje się nawet w tym względzie w jawnym deptaniu obowiązujące w Polsce prawa. Tą główną przyczyną dlaczego tak się dzieje jest nasza własna bierność i ograniczony do wyłącznie rocznicowych, niczym na jarmarku kolejnych patriotycznych rocznic, ale gdy trzeba zrobić i dać od siebie coś więcej poza tymi rocznicami, to już nie ma nikogo.
Pozdrawiam
Odstręcza Pan od poważnego traktowania naszej historii wcześniejszej niż wiek dziesiąty przez wyzywanie sceptyków od sekty.
W jaki to sposób odstręczam kogokolwiek od studiowania Naszej Polskiej historii sięgającej dalej, niż tylko wiek X n.e. i w jaki to niby sposób? Człowieka dociekliwego, prawdziwego pasjonata i poszukiwacza prawdy i faktów historycznych nic o tego nie odstręczy. Ani, żaden człowikek, ani żadna siła, nikt! Lenia i płaczka ubolewającego nad tym ,że trafił na jakieś przeszkody odstręczy na dzień dobry każdy, nawet najbardziej błahy powód. Więc byłbym wdzięczny, gdyby nie wypisywał mi Pan tego rodzaju bzdur. A, że ktoś tu robi z siebie sektę, to niewątpliwie ,,miszcz'' Michalkiewicz wraz ze swoimi wyznawcami, którzy nie chcą nawet niczego widzieć dalej niż do X wieku, bo sama myśl, że mogło istnieć coś już przed tym czasem, wywołuje u ,,miszcza'' spazmy niepohamowanego szału wściekłości. To, typowy objaw SEKCIARSTWA!
Atakowanie zaś Michalkiewicza, to jest poniżej wszelkiej krytyki.
A niby dlaczego krytykowanie, a właściwie punktowanie bredni wygadywanych i wypisywanych przez tego żałosnego farmazona jest poniżej krytyki i na jakiej podstawie. Proszę tylko o poważne argumenty, a nie o bełkot, jak poniżej.
Ma swój pogląd na temat ustalony i ma do tego prawo, a że oczywiście w Wielką Lechię zaczęły wchodzić ubeckie karaluchy starając się wykorzystać ją przeciw wierze katolickiej, jest faktem.
Żeby mówić o jakichkolwiek poglądach w odniesieniu do niego, to najierw musiałby mieć on najpierw jakiekolwiek poważne poglądy, których na dzień dzisiejszy, nie ma żadnych. Ubeckie karaluchy zaczęły wchodzić w temat tzw. ,,Wielkiej Lechii'', żeby wykorzystać ją przeciw wierze katolickiej. I chaiłoby się powiedzieć, I KTO TO MÓWI? Osobnik, będący członkiem założonego przez UB, Lunę Brystygierową po roku 1956, Klubu Krzywego Koła, którego członkami byli m.in. Michał Bristigier, syn Juleczki, Jan Józef Lipski, na którego kolanach wychowało się dwóch takich, co to zajumali księżc, Jerzy Urban, Jerzy Braun, wujaszek Grzegorza Brauna itd. Sami miłośnicy i obrońcy kościoła katolickiego. A TAK APROPO NIKT BARDZIEJ NIE ZASZKODZIŁ OBECNEMU KOŚCIOŁOWI NA PRZESTRZENI OSTATNICH 50 LAT, NIŻ JEGO WŁASNI BISKUPI, KARDYNAŁOWIE I PAPIEŻE, Z OBECNYM ARGENTYŃSKIM KLAUNEM BERGOGLIO NA CZELE. Polecam bardzo dwótomowe opracowanie na ten temat Pana Henryka Pająka pt. ,,LĘKAJCIE SIĘ''. Może się Pan wtedy czegoś douczy, kto i co oraz w jaki sposób wykorzystuje swoje działania przeciwko kościołowi. Więc proszę nie obrażać mojej inteligencji powtarzaniem tego bełkotu swego ,,miszcza'' o zagrożeniu kościoła, szukaniem korzeni Narodu i Państwa Polskiego dalej, niż poza rok 966, bo to po prostu żałosna kompromitacja.
Przy czym te wiosenne rytuały tarzania się w trawie i podobne bzdury, nie mają z naszym pochodzeniem niczego wspólnego.
Te rytuały, jak je Pan określił tarzania się w trawie, zapewne kolejny bon mot z repertuaru samego ,,miszcza'', ma wszystko wspólne z naszym pochodzeniem. I to tak bardzo wspólne, że te obrzędy zaadoptował tenże kościół, który rzekomo jest przez nie zagrożony, albowiem bez ich zaadoptowania misja zaprowadzenia chrześcijaństwa wśród słowiańskich plemion polskich, niewiele by raczej dała w pozytywnych skutkach.
Poza tym, chciałby Pan by Michalkiewicz skakał przed Panem i takimi mądralami jak Pan z gałęzi na gałąź nawet tego nie rozumiejąc.
Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby nie rozśmieszał mnie Pan takimi stwqierdzeniami jak to powyższe, bo są pewne granice śmieszności, których przynajmniej nie powinno się przekraczać, tak jak Pan czyni to z jakimś niezrozumiałym ukontentowaniem. A kto to jest ten pański Michalkiewicz? Dla mnie te hucpiarz był, jest i będzie NIKIM. Więc to dla mnie ŻADEN zaszczyt, a tym bardziej nie honor, żeby przestawać z takim zerem. Poza tym jemu samemu wystarczy, że skacze przed kim trzeba, więc przede mną naprawdę, nie musi się już trudzić.
I to Michalkiewicz przed laty jako pierwszy ostrzegał przed haraczami cwaniaków podających się za żydów z przedsiębiorstwa holokau, kiedy jeszcze był czas na reakcję i zablokowanie ustawy 447.
Wieziecie się na tym akcie 447, bo nic więcej nie macie. Krzyczycie o ustawie Just 447, a siedzicie cicho jak mysz pod miotła o PODATKU KATASTRALNYM, którego wprowadzenie pisory planują w przyszłym roku. 1% do 2% podatku płaconego rok w rok od rynkowej wartości każdej nieruchomości uderzy w każdego zwykłego Kowalskiego z taką siłą, że opowieści o ustawie 447 będą przy tym opowieściami z Mchu i Paproci.
Coć jeszzcze?
Proponuję czytać źródła a nie jakieś opracowania cwaniaków, którzy żerują na niedouczonych "głupolach".
Jak przeczytasz Prokopiusza to możemy podyskutować bardziej merytorycznie.
A nazwa Sklawinów pojawiła się u Cezariuszu z Nazjazu (czy jakoś tak). Też wspominał o nich Jordanes
Mam Prokopiusza w swojej domowej bibliotece, liczącej 4 tysiące tytułów. Czytałem i co to zmienia. Rozumiem, że kopia, którejś kopi odnaleziona przypadkiem pięć wieków po napisaniu oryginału to Mount Eewerest wiarygodności. Proponuję oprócz tego, używać rozumu i nade wszystko myśleć, bo to naprawdę nie boli.
W tym co zamieściłem w swoim artykule pokazałem jasno i wyraźnie, że ziemie, a potem państwo Polan, zanim przeszło z fazy pogańskiej, do fazy chrześcijańskiej nie było żadną dziczą, które gdyby nie przyjęcie rzymskiego katolicyzmu, to jego społeczeństwo nadal skakało by po drzewach i wpieprzało szyszki. To państwo istniało już dawno i było bardzo dobrze zorganizowane w chwili, gdy w 966 roku n.e. dołączyło do państw kultury zachodu i to wszystko. Kto nie pojmuje tej prostej rzeczy, będzie nadal powtarzać brednie tego żałosnego farmazona Michalkiewicza, nomen omen członka masońśkiej grupy Windsor i Klubu Krzywego Koła, założonego przez towarzyszkę Julię Brystygierową, zwaną pieszczotliwie ,,krwawą Luną'', o ubeckich rzygowinach turbolechitów.
Czy ktoś taki, powtarzający te kretynizmy Michalkiewicza zastanawia się w ogóle, dlaczego i w jakim celu, ktoś taki jak ten człowiek zamiast się cieszyć, że Polska ma dłuższe dzieje, niż te zaczynające się rzekomo dopiero od roku 966, na samą myśl o tym, że nasza Polska historia jest jednak dużo dłusza, dostaje dosłownie szału i tocząc pianę, nie hamuje w bluzgach na taką koncepcję. Nikogo naprawdę, nigdy nie zastanawiało to, że ten pan najbardziej cieszy się wtedy, gdy może dać upust totalnej deprecjacji zarówno naszej polskiej historii, ale i również naszego Narodu?
Monety z czasów panowania cesarza Nerwy odnalezione pod Iławą
Odkrywca trafił na monety przypadkowo. W okolicy miejscowości Zalewo (pow. iławski) szukał zupełnie czegoś innego. - Chodziłem po polu, rozglądając się za tropami dzików, które dobierały się do kiszonki rolników. Patrzę, a tu rozsypane monety - opowiada Przemysław Kulpa z Towarzystwa Miłośników Ziemi Suskiej. W sumie było to 86 srebrnych denarów rzymskich z I-II wieku naszej ery. - Najstarsza moneta datowana jest na 96 rok n.e. Bita była w mennicy, za czasów rzymskiego cesarza Nerwy, który sprawował rządy w latach 96-98 n.e. - mówi Łukasz Szczepański, archeolog z Muzeum w Ostródzie. (http://www.tvn24.pl)
https://www.tvn24.pl/pomorze,42/elblag-znalazl-86-srebrnych-denarow,642285.html
https://histmag.org/grafika/thumbsold/sept_600x279_thb_437026.png
https://histmag.org/grafika/thumbsold/denary_500x246_thb_75416.jpg
https://histmag.org/rzymskie-denary-na-polskim-polu-znaleziono-skarb-z-okresu-cesarstwa-13272
Tak więc na chwilę obecną ZERO argumentów z Pana strony poza prezentacją ,,genialnych'' stwierdzeń swojego ,,miszcza''.
Żenada
Pożyteczny idiota to osoba, która kierując się własnymi poglądami i szlachetnymi intencjami, działa nieświadomie na rzecz czyichś interesów politycznych. Jak bohater PPP 194 red. Stanisław Michalkiewicz na rzecz Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Czego dowody, w postaci jego samego wypowiedzi i artykułów oraz stanowiska w tych samych sprawach aktywistów PiS, prezentuję.
Jakkolwiek red. S. Michalkiewicz w zasadnie kierowanych do niego pytaniach dopatruje się zamiaru dyskredytowania go przez... ABW, to ja jego nie posądzam o złą wolę, o świadome wprowadzanie w błąd opinii publicznej. Uważam, że on nieświadomie rozpowszechnia - wszystkimi dostępnymi mu kanałami - sprzeczne z rzeczywistym stanem faktycznym, ale... identyczne z tymi rozgłaszanymi przez PiS'owczyków, m.in. Patryka Jakiego, Antoniego Macierewicza, informacje. Sądzę, że jego intencje są szlachetne.
Rozpowszechniając informację, że w liście nowojorskiej Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego – jednej z najważniejszych organizacji przemysłu holokaustu – do Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie roszczenia żydowskie zostały oszacowane na bilion złotych, czyli ponad 300 miliardów dolarów sprawił red. S. Michalkiewicz, że ostatecznie zaakceptowana ewentualnie przez PiS kwota, dużo niższa od tego biliona złotych, będzie prezentowana jako wielki sukces negocjacyjny rządzącej partii. A takiego listu... nie było.
Jeśli red. S. Michalkiewicz będzie się upierał, że był... niech - po prostu - opublikuje jego treść. Tak jak podał do publicznej wiadomości treść notatki z rozmowy ambasadora Jacka Chodorowicza, pełnomocnika ministra spraw zagranicznych RP z Thomasem K. Yazdgerdim, specjalnym wysłannikiem Departamentu Stanu USA i przewodniczącym delegacji USA w IHRA (International Holocaust Remembrance Alliance), opublikowanej w artykule "TYLKO U NAS. Michalkiewicz: PiS zdradza Polskę z Żydami! Tajna notatka z rozmów na temat roszczeń żydowskich ujawnia całą prawdę" https://nczas.com/2019/04/23/tylko-u-...
Red. S. Michalkiewicz nie musi podawać, skąd ten list otrzymał. Może powiedzieć, że... znalazł go w skrzynce pocztowej. Jak w.w. notatkę. Na pytanie red. Michała Jelonka z Mediów Narodowych: "Jak Pan wszedł w posiadanie tego dokumentu" odpowiedział: "Powiedzmy, że znalazłem to w skrzynce pocztowej". Źródło: "[PILNE] Wyciekła notatka dyplomatyczna z instrukcjami dla rządu! Stanisław Michalkiewicz", https://www.youtube.com/watch?v=TDwV8..., 16 kwietnia 2019 r
https://www.youtube.com/watch?v=gHgnpbF3N0s
Kilka dni temu próbowano w inny sposób zastraszyć organizatorkę akcji bilbordowej o ludobójstwie na Wołyniu, Panią Katarzynę Sokołowską
https://kresy.pl/wydarzenia/tajemnicze-odwiedziny-w-domu-organizatorki-akcji-upamietniajacej-ludobojstwo-na-kresach/
I nie spotkało się to z żadną zorganizowaną kontrreakcją zarówno środowisk Kresowych i ich najbardziej znanych przywódców, jak również innych środowisk patriotycznych, mających na codzień buzie pełne frazesów na temat polskiej wspólnoty i wspólnego działania w zwalczaniu wszelkich form antypolonizmu. Nikt, dosłownie nikt z nich nie ujął się za Panią Katarzyną i nie zadeklarował zorganizowania akcji mającej za zadanie nagłośnienie sprawy Pani Katarzyny i jej wsparcia w tej sytuacji, w jakiej się znalazła. Nie ma ani księdza Isakowicza - Zaleskiego, ani przedstawicieli żadnych innych znanych wszystkim patriotów co się zowie, którzy, gdy trzeba się podlansować, wtedy wiedzą jak się znaleźć i jakimi frazesami uraczyć wszystkich naiwnych. Ale, gdy trzeba zadziałać naprawdę w sytuacji realnego zagrożenia, wtedy nie ma ich w ogóle. Są zarobieni po czapę.
Więc jak można się dziwić, że przegrywamy na całej lini z wrogami Naszego Narodu i Państwa
Do domu Katarzyny Sokołowskiej, organizatorki licznych akcji przypominających o ludobójstwie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, pod jej nieobecność przyjechała kilkuosobowa grupa, rzekomo na polecenie prokuratury. Domagali się wpuszczenia ich do środka. Sokołowska zgłasza sprawę na policję.
Katarzyna Sokołowska opisała zdarzenie „na gorąco” jeszcze w piątek w rozmowie z portalem Kresy.pl. Jak relacjonowała, tego dnia do jej domu przyjechało pięć osób, czterech mężczyzn i kobieta, wszyscy po cywilnemu. Twierdzili, że są z prokuratury w Warszawie. Ponieważ Sokołowska była w tym czasie w pracy, rozmawiali z jej mamą, która odmówiła wpuszczenia „gości” do środka. Nie chcieli wyjaśnić, o co dokładniej chodzi. – Mojej mamie powiedzieli: „Proszę otworzyć to, Pani się dowie” – relacjonuje Sokołowska. Pokazywali oni jedynie z oddalenia jakiś bliżej nieokreślony dokument. Później jakiś czas poczekali i pojechali.
W rozmowie Sokołowska mówiła, że nie nie wie o co w całej sprawie może chodzić. Przypuszczała jedynie, że być może wiąże się to z ostatnimi „odwiedzinami” ABW i policji u działaczy narodowych organizujących wyjazd na tegoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie, choć ona sama się tam nie wybiera. Zwróciła też w tym kontekście uwagę, że może to dotyczyć innej sprawy związanej postępowaniem dotyczącym jej rzekomych wpisów w mediach społecznościowych, odnoszących się m.in. do ukraińskiego aktywisty Igora Isajewa. Była w tej sprawie wzywana w charakterze świadka na policję w Opolu, na polecenie prokuratury warszawskiej. Wówczas sugerowano jej jednak, że jeśli sama zamieści przeprosiny, „to wymiar kary będzie niższy”.
W sobotę rano Katarzyna Sokołowska zamieściła własną relację z piątkowego zdarzenia w mediach społecznościowych. Poinformowała zarazem, że w sobotę zgłasza całą sprawę na policję.
„O godzinie 11.00 podczas gdy ja byłam w pracy „odwiedziła” mój dom pięcioosobowa grupa, która twierdziła, że przyjechała na polecenie prokuratury warszawskiej. W domu zastali tylko moją mamę, którą chcieli przekonać do tego, aby otworzyła im drzwi. Paniena na pytanie mojej mamy w jakiej sprawie przyszli odpowiadała, że jeżeli ich wpuści do domu to się tego dowie. Powiedziała również, że chyba moja mama nie chce, żeby sąsiedzi dowiedzieli się o czym mowa. Moja mama powiedziała im, że już i tak głośno mówi, więc sąsiedzi już dawno wiedzą, że ktoś mnie poszukuje. Mama na szczęście ich nie wpuściła do domu. Postali jeszcze z 20 minut przed domem i pojechali gdzieś. Byłam pewna że ok. 15 pojawia się z powrotem. Nikt nie przyjechał” – napisała Sokołowska.
Dodała też, że jakiś czas temu była na Policji i tłumaczyła się tam ze swoich „rzekomych wpisów na facebooku odnoszących się do Isajewa i Ukraińców”.
„Chcieli oficjalnych przeprosin na stronie mojej fundacji WOŁYŃ PAMIĘTAMY, ale oczywiście zeznałam, że niczego takiego się nie doczekają” – napisała zastanawiając się, czy może to być ciąg dalszy tej sprawy. Dziwiło ją też to, że w celu domniemanego przesłuchania czy przeszukania jedna kobieta przyjeżdża z czterema mężczyznami. Zastanawiała się też, czy np. Ukraińcy mogliby zrobić taką akcję, żeby ją zastraszyć.
„Może chcieli wejść do domu i podłożyć mi coś, z czego ciężko byłoby mi się później wytłumaczyć” – zastanawia się Sokołowska. „Chciałam opisać na profilu to zdarzenie, aby jak najwięcej osób wiedziało o tym, gdyby miało mi się w przyszłości przytrafić ” – dodała.
https://kresy.pl/wydarzenia/tajemnicze-odwiedziny-w-domu-organizatorki-akcji-upamietniajacej-ludobojstwo-na-kresach/
Wielce Szanowna Pani Katarzyno,
ja z kolei po upamiętnieniu przeze mnie i ocalonego z ludobójstwa na Wołyniu, Pana Stanisława Soroczyńskiego, w dniu 22 października 74 rocznicy pierwszego ataku band UPA na Birczę, otrzymałem od lokalnego ukraińca, działacza ZUwP, który podpisał się imieniem Andrzej, a którego prawdziwego nazwiska jestem niemal pewien, otrzymałem pogróżki napisane niemal otwartym tekstem, że jeśli dalej będę wzniecał swoim pisaniem, czytaj głoszeniem prawdy o zbrodniach UPA, to ktoś mnie kiedyś w końcu udusi.
Jak widać ukraińscu nazisci, którym pozwala się w naszej Ojczyźnie już praktycznie na wszystko, nie tylko nie kryją się ze swoimi prawdziwymi intencjami wobec Nas Polaków, ale czują się już tak pewnie, że nawet nie kryją się z tym co Nam zrobią, jeśli przeciwstawimy się ich zamiarom, opanowania naszego państwa, czyli nie cofną się nawet przed jawnymi mordami, tak jak czynili to ponad 70 lat temu ich antenaci.
Jacek Boki
Nie tylko PiS napluł naa ofiarę Orląt Lwowskich i ofiary Wołynia, bo zrobiły to wszystkie bez wyjątku partie obecnego układu, jakie znalazły się w obecnym sejmie z Konfederacją włącznie. Nikt z nich nie zająknął się nawet słowem o rocznicy zrywu Lwowskich Orląt. Nikt też nie zająknie się o tym również jutro na żadnych rocznicowych uroczystościach z marszem niepodległości włącznie.
Oczywiście za Pana artykuł daję 5*
Absolutnie nie ! Jeśli bowiem a tematach, w których to coś chce uchodzić za autorytet i znawcę, a okazuje się po dokładnym, przyjrzeniu się jego wszystkim dotychczasowym twierdzeniom, że były to brednie konfabulatora cierpiącego na przerost własnego ego? Chyba nie.
I to samo dotyczy kwestii tematu istnienia polskiego państwa na długo przed chrztem księcia Mieszka. Jego ciemni i niedouczeni wyznawcy z powodu swego śmierdzącego lenistwa, bo nie chce im się nawet chcieć, żeby sprawdzić, czy to co sprzedaje im na ten temat ten grafoman ma odpowiednik w faktach. Mniejsza o to czy nazwiemy państwo polskie sprzed roku 966 Lechią czy po prostu państwem Polan, to już tylko z pobieżnego sprawdzenia w internecie, jak się sprawy w rzeczywistości mają tej kwestii, wychodzi jednoznacznie na to, że bredzenia tzw. ,,miszcza'' Michalkiewicza i tutaj mają tyle wspólnego z rzeczyweistością, co wszystkie jego wcześniejsze dowodzenia dotyczące innych tematów.
Tak więc drogi Panie Zbigniewie, nie ma się co przejmować ćwierćinteligrencją pragnącą za wszelką cenę uchodzić za elitę patriotyczną, przy której nigdy nawet nie stali.
Serdecznie Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie